piątek, 21 września 2012

Czarna fasola w sosie pomidorowym - pięć przemian na zdrowie :)

Postanowiłam "powyjadać" zapasy... Zapewne każdy tak ma, że kiedyś kupiona kasza, czy groch leżą i czekają.
U mnie już się doczekały decyzji o wyjściu z szafki :)

Kolejna decyzja to: robię zawsze większe porcje, część zjadamy, część idzie do słoiczków i pasteryzacji - na dni w które nie będzie czasu na gotowanie..

Jak powiedziałam, tak zrobiłam i bez żadnej koncepcji na fasolę, namoczyłam ją na noc, a właściwie na noc i cały dzień, bo zabrałam się do gotowania jej dopiero wieczorem dnia kolejnego..

A zatem składniki:

  •  0,5 kg fasoli - namoczyłam, kolejnego dnia odgotowałam dodając soli. Ile czasu? Radzę próbować, ja gotowałam jakieś 40 minut i okazało się,że fasola mogła być bardziej miękka, ale.. mam nadzieję, że dojdzie do siebie w potrawie 
  • 1 cebula - pokroiłam w kosteczkę, zeszkliłam na dużej patelni ( nagrzałam patelnie, dałam mniej więcej 2 łyżki oliwy z oliwek, podgrzałam, wrzuciłam cebulę i smażyłam na małym ogniu kilka minut aż będzie miękka i lekko zmieni kolor
  • 30 dkg pieczarek - pokroiłam w mała kostkę i wrzuciłam do cebuli
  • 2 cukinie - pokroiłam w dosyć drobną kostkę i wrzuciłam do cebuli i pieczarek.
  • dodałam w kolejności, bazylię (około łyżeczki), pieprz i sól (do smaku - wg uznania) i całość dusiłam przez około 15 minut
dodałam ugotowaną wcześniej fasolę (3/4 z tego ugotowanego pół kg) i wymieszałam całość, następnie wrzuciłam pomidory w różnej postaci :)


  • 1 mały koncentrat pomidorowy
  • 1 sok pomidorowy - pół litra (ja miałam sok od mamy z ubiegłorocznych zbiorów)
  • 4 pokrojone pomidory z puszki łącznie z sokiem - oczywiście można surowe
Całość wymieszałam i pogotowałam kilka minut.


Smakuje wspaniale, mogłam nieco bardziej dogotować fasolę, w internecie odnalazłam informację o 60 minutach.., szkoda, że mam tendencje do wypróbowywania wszystkiego na tzw "czuja" i nie czytania porad ;) Może po to by zapamiętać na kolejny raz? :)

Z tej porcji - wyszły 3 słoiczki 450 ml i jeden 300 ml. Jutro jeden z nich zjemy na obiad, reszta się pasteryzuje!

Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz